Arctic Trucks to świetna firma, która jest pionierem w dziedzinie modyfikacji pojazdów z napędem na cztery koła, przeznaczonych do używania w bardzo trudnym terenie. Arctic Trucks może pochwalić się takimi klientami, jak służby ratownicze lub wojsko, ale z usług marki korzystają także naukowcy, myśliwi, badacze czy rolnicy. Arctic Trucks przygotowuje pojazdy dostosowane do każdej sytuacji – zarówno do ekstremalnych warunków ognistego upału, jak i trzaskających mrozów. Tym razem zdecydowali się zająć Volkswagenem Amarokiem.
Dlaczego akurat Amarok?
Volkswagena Amarok to pickup o zwiększonej wytrzymałości konstrukcji – bez problemu poradzi sobie na asfalcie, ale jego największym atutem jest doskonałe przystosowanie do trudnych warunków w terenie. Arctic Trucks zwraca uwagę na tego typu pojazdy, więc postanowili wziąć ten model na warsztat i go trochę podrasować. Na podstawie Amaroka powstał pojazd, który będzie mógł uczestniczyć w wyprawach na koło podbiegunowe.
Na pierwszy rzut oka
Koło podbiegunowe charakteryzuje się wyjątkowo trudnymi warunkami zarówno dla samochodów, jak i każdego innego sprzętu. Stworzenie urządzenia, które będzie w stanie sprostać tak wysokim wymaganiom, to bardzo skomplikowane zadanie – wymaga wiele precyzji, umiejętności przewidywania i rozwiązywania problemów oraz wyjątkowej dbałości o szczegóły. Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą jest znacząco powiększony prześwit: aż o 25 mm. Taka zmiana powoduje, że samochód znacznie łatwiej pokona wszelkie przeszkody, które znajdą się między kołami. Trudny teren pomogą okiełznać potężne 17 calowe koła z terenowymi oponami wyposażonymi w odpowiedni bieżnik. Do tego wkomponowano ogromne nadkola, które nie tylko spełniają swoje wszelkie funkcjonalne cechy, ale doskonale komponują się wizualnie z imponującym designem pojazdu.
Co się zmieniło w środku?
Komfort pasażerów w czasie jazdy jest bardzo ważny, ale jeszcze ważniejsze jest bezpieczeństwo i zabezpieczenie na wypadek trudnych sytuacji. Specjaliści z Arctic Trucks przemyśleli i przewidzieli wiele trudności, jakie mogą spotkać podróżujących, dlatego na pokładzie znalazły się takie sprzęty jak agregat prądotwórczy, defibrylator i cały system gaśniczy. W razie pojawienia się usterek nadających się do samodzielnej naprawy (nie tylko w aucie), firma zadbała o całą skrzynkę z narzędziami i bardzo przydatny ekspres do kawy.
Aby samochód poradził sobie z jazdą w terenie przy dużym obciążeniu, pod maską znajduje się silny sześciocylindrowy trzylitrowy silnik diesla, którego moc 224 KM znakomicie sprawdza się w terenie. Dzięki takiemu wyposażeniu oraz bardzo wytrzymałej i przemyślanej konstrukcji, w pełni załadowany samochód bez problemu poradzi sobie ze wzniesieniem na poziomie 45 stopni. Można załadować mu na pokład do 1154 kg bagażu. To idealny pojazd do najtrudniejszych warunków zimowych.